Idąc za ciosem, zakładam bloga, który wydaje się najrozsądniejszym miejscem na wrzucanie moich zdjęć do internetu. Chociaż znając mnie nie będzie to jedyne miejsce :)
Pierwszy post należy się zdjęciom z Kout - całkowicie spontanicznego wyjazdu. Pogoda niestety nie dopisała w stu procentach, ale i tak nie ma co narzekać. Ja za to miałam swój fotograficzno-downhillowy debiut z którego jestem zadowolona i jest zajawka na więcej. Dodam, bardzo duża zajawka! :D